No hej :3
Stwierdziłam, że na blogu przydałaby się jakaś sesja, a mam w zanadrzu trochę spoko zdjęć. Przy okazji trochę o nich opowiem C;
W domu Candy, który już nie istnieje :( Imprezka G2 :)
Rodzice Candy. W ich cukierni ^^
A tu Brotte <3 Charlotte i Brownie. Już po kłótniach i dramatycznych historiach xd
A tu Skittsy - Skittles i Chelsy. Historia jej imienia jest taka, że myślałam, iż tak się pisze. A pisze się Chelsea.
A tu tańce połamańce. Candy, Savannah, Bounty i Toffi.
Tutaj z filtrem. Bardzo mocno nawet spoko styl.
Ślub Lemona i Sylvii. W sumie ładny welon :P nie miałam pomysłu na suknię, więc jest tylko welon.
Goście :P
I kolejni. Ta brązowa corgi jest trochę wątpliwą rodziną ze Sylvią - jest siostrą narzeczonego kuzynki. Ale się przyjaźnią :)
Inny kadr. Mój DIY krawat :)
Kurcze no, zaraz coś mnie trafi. Mam tak słaby internet, że zdjęcia nie da się przesłać. Masakra ;(
Och, witej, internetu. Tutaj obrączki.
A tu z innej perspektywy, są już mężem i żoną xd
Tu cofamy czas, trochę wcześniej z góry :)
Najlepsze z całego ślubu ❤️
Tu Sylvia lub Misty. Sądząc po "kamizelce", jest to Sylvia. Na zamarzniętym jeziorze :) Miałam wtedy 195 LPS. Kiedy to było? 1 grudnia 2021. Niby nie tak dawno, a jednak ;P
Okay! Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali tego nudnego posta do końca. Możecie zostawić komentarz, będzie mi bardzo miło ^^
A tak ogólnie, to zapraszam do komentowania starszych postów,
Odpowiedzi na ten post,
Proponowania imionek tutaj,
No i co? Do napisania!
~ Diario <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw coś po sobie <3