Bonjour mes chéris :3
Kiedyś z nudów tłumaczyłam sobie mojego bloga i to powitanie po prostu zmieniło sens mojego życia. Także Bołżur, mesz szerisz <3
Bardzo Wam dziękuję, doceniam i lofciam za wszystkie komentarze pod poprzednim postem 💓 W sumie to one dały mi motywację, żeby już zacząć tego posta.
Przez ten post lipcowe podsumowanie prawdopodobnie się przesunie o 2-3 tygodnie, ale naturalnie zależy od aktywności pod postem, im lepsza, tym bardziej będę zmotywowana do pisania <3
Jak już pewnie przeczytaliście w tytule, jestem tu już rok. Dokładna rocznica przypadała 11.07.2023... Czemu nie było specjalu? Po pierwsze zabrałam się za to za późno, po drugie nie miałam pomysłu na ten specjal, a po trzecie nie miałam wtedy komentarzowej motywacji... No i po ostatnie stwierdziłam, że pod specjal mogę podciągnąć ten post.
Przez ten rok zmieniło się bardzo dużo, zarówno w moim stylu pisania jak i w samym podejściu do bloga. Mimo wszystko tęsknię trochę za czasem, kiedy (Właśnie uruchomiło się Believer i odruchowo zaczęłam agresywniej stukać w klawiaturę xD) bez żadych komentarzy byłam w stanie napisać dwa/trzy (!) posty dziennie... Ale umówmy się, te posty są jedną z gorszych rzeczy, jakie widział internet xD W każdym razie miałam taki etap, kiedy chciałam do każdego starego posta dodać na czerwono ostrzeżenie : "Pisząc te wypociny byłam młoda i głupia, proszę, nie oceniajcie po nich mojego bloga" xD Ale doszłam do wniosku, że chyba większość czytelników zdaje sobie sprawę z tego, że styl pisania się zmienia. I w moim wypadku poprawia. Po tym roku czuję się tu też znacznie luźniej i lepiej.
Nawet nie wiecie, jak przyjemnie pisze mi się ten wpis. Siedzę sobie, stukając w klawisze, a w tle moja ulubiona playlista piosenek. Gdyby ktoś był ciekawy, to łapcie >>link<<. Piosenki są BARDZO różnorodne, od Believer przez Heat Waves po Dandelions. Gdyby nie reklamy serka śmietankowego to byłoby jeszcze lepiej. Jednak to nie blog o muzyce ani o serkach śmietankowych, także wracajmy na ziemię.
Uwielbiam pisać posty. Uwielbiam dzielić się z Wami cząstką siebie i swojej pasji.
(Moja pani od polskiego byłaby bardzo dumna z tego zdania. Ja też jestem, chyba nawet wkleję je sobie do profilu)
Mam jakieś załamanie, kiedy wyszukuję swojego bloga, to zamiast starego tytułu wpisuję nowy, zapominając, że link zawiera ten pierwszy... Przy okazji zaaktualizowałam sobie profil <3
Kilka dni temu wróciłam z wyjazdu, którego elementem były oczywiście petki 💓 Wzięłam nad morze 24 misiaczki. W zasadzie na sesje poświęciłam tylko dwa plażingi, ale sama potrzebowałam też odpocząć. Mimo wszystko efekty bardzo mi się podobają, a zdjęć wyszło tak dużo, że podpisywanie ich będzie męką (': Tym bardziej w aplikacji z reklamami. Ale nie ma co narzekać, jestem zadowolona z tego wyjazdu, petszopki też nie narzekają :D
Posta miały poprowadzić LPSki, ale stwierdziłam, że bardziej naturalnie będzie, kiedy zrobię to ja, jedynie z małą pomocą figurek. Dzięki temu notkę będzie mi się pisało łatwiej i przyjemniej<3
I teraz właśnie ✨przypomniała mi się ja✨ z początków bloga, której wstępy były maksymalnie trzema zdaniami - w tej kwestii też się poprawiłam. I teraz dopiero zdałam sobie sprawę z tego, jak powinno wyglądać to zdanie - "Przypomniałam sobie mnie".
I ostatnie ogłoszenie parafialne, postanowiłam stworzyć swoje logo. Jest bardzo basic i służy raczej tylko do podpisywania zdjęć<3
Bardzo się rozpisałam w tym wstępie, także myślę, że możemy przejść do dalszej części posta.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Petshopy spakowałam dzień przed wyjazdem. Jak na mnie to bardzo dziwne, zawsze planuję tygodniami, kogo wezmę. Jak pisałam we wstępie, pojechały ze mną 24 figurki. Dużo, mało? Chyba tak akurat, chociaż może bardziej za dużo - niektórych figurek nie użyłam do sesji, ale przynajmniej popatrzyły na morze i przeżyły przygodę, zamiast siedzieć w czterech ścianach. POP'ów wzięłam 6, a wszystkie z nich to shorthairy. Pakowanie w tym roku miałam odrobinę (a nawet bardzo utrudnione) przez to, że większość petszopków trzymam w torbach. Mimo wszystko udało mi się zapakować dość dobrze, bo podczas wyjazdu miałam wszystkie potrzebne figurki i nie miałam momentu "Mogłam wziąć kogoś jeszcze". Figurki zapakowałam do różowej torby, a każda z nich była zapakowana osobno w woreczek strunowy. Jak tak patrzę na ten fragment to jest dość chaotyczny, ale chyba da się przeczytać, haha. Macie coś do powiedzenia, petszopki?
Ashley: Nie było tak źle, ale po kiego grzyba wlokłaś nad morze modele? Nie dość, że nie zrobiłaś im końcowo żadnych zdjęć, to te przebrzydłe olbrzymy całą podróż musiały tłuc się z nami, z opakowaniem chusteczek między nogami -_-
Okej, przyznaję się, że ten pomysł z zabraniem modeli nie był naj... Ashley, czemu piszesz już o podróży? Przecież jesteśmy na etapie pakowania.
Ashley: Bo wiem, że później mnie nie wpuścisz ¯\_(ツ)_/¯
No dobra, masz trochę racji. Wracając do modeli, nie dość, że nie zrobiłam im zdjęć, to jeszcze lekko się uszkodziły - nie podczas podróży, bo już na miejscu, kiedy...
Ashley: I kto tu nie pilnuje momentu, o którym piszemy?
PISZĘ, Ash, nie PISZEMY, bo już dłużej z Tobą nie wytrzymam. Idź może wyprowadzić swojego psa, którego Ci ogarnęłam?
Wracając: Uszkodzenie modeli nie miało miejsca podczas podróży, bo tak jak wspomniała nasza shorthairka, modele były dobrze zabezpieczone - oprócz chusteczek między nogami były całe owinięte pianką do pakowania. Stało się to podczas któregoś wyjścia na plażę, kiedy nie owinęłam modeli w tą właśnie piankę. Trochę mi się nie chciało, a trochę nie pomyślałam o możliwych tragicznych tego skutkach. Modele trochę się obdarły - ale znowu bez przesady, nie są w stanie body. I tym sposobem kończymy temat pakowania i zaczynamy podróż.
*Muszę chyba zmienić piosenkę, bo co chwilę przestaję pisać i śpiewam najlepszy kawałek*
Podczas podróży nie działo się zbyt wiele - maczek, stacje benzynowe i hot - dogi. Petshopy wypuszczałam tylko na chwilę, pojedynczo, żeby nie zgubiły się w odmętach samochodu. Popatrzyły sobie na widoczki i jechały dalej.
Ashley: W sumie to pisałam o podróży już wcześniej. Było bardzo ciemno i nudno, a także ciasno - głównie za sprawą tych ułomnych kawałków plastiku, czyli (a pthfu!) modeli.
Ty nie miałaś przypadkiem wyprowadzać psa, Ashley?
Ashley: Selena już dawno wyprowadzona i wybiegana :3
Kto?
Przenieśmy się może nad morze *odgłos glitch'a"
...
Przenieśmy się może jakiś czas później. Podróż dobiegła końca i... Jupi, jesteśmy nad morzem!
Petshopy otrzymały swoją szafkę, gdzie przesiadywały razem z modelami. Na późniejszym etapie petki nie opuszczały torby, żebym mogła szybciej zebrać się na plażę.
Nowinki z petkowa! Ale wszystkie pomysly są mega fajne :3 wgl cudowne zdjęcia, i super że napisałaś!! Chyba najlepszy jest Puszek na falochronie — jak to sama nazwałaś — poezja! xD 💚💚
OdpowiedzUsuń~ Kris ❤︎︎
<3
UsuńCiekawa ekspedycja...
OdpowiedzUsuńNicole ❤︎︎
Szkoda, że Ash nie dała się jej nawet przedstawić i opowiedzieć czegoś o sobie... :/
W sumie strasznie nie-naturalnie to wyglądało, że Ash tak się ,,wpycha'' między wiersze.
Ash, uważaj sobie, wiesz, że ta foczka tam z tyłu jest śliczna?
Zdjęcia z Puszkiem to CUDO
Ale wiesz co dla mnie jest poezją? Zdjęcia z Susan
Moim zdaniem trzecie wspólne zdjęcie Elisabeth i Alexis jest genialne; Ash się ewidentnie nie zna XD
I to zdjęcie samej Alexis z bliska oraz samej Elusi też bardzo mi się podoba
Rybcie, rybki nad morzem oczywiście muszą być. I krabki.
I wielorybek.
Moje petshopy to co prawda sprawozdania z wycieczki czy relacji z wyjazdu ,,nie napiszą'', ja z nimi czy bez nich też nie... Ale! Biografie swoje to niech oni moi sobie ,,sami piszą'' :D
Moje petshopy wolą być niewychodzące niż żeby miało im się coś stać poza ich domem... Oni nie narzekają, ja im nie narzucam. I jest fine.
Ja proponuję Room Tour Elusi (albo Puszka, zależy komu końcowo przydzielisz ten pokój) oraz Nowości z Petkowej Doliny.
<3
UsuńW sumie to jeszcze niezbyt wiele wymyśliłam o Ashley, ale myślę, że w poście nowinkowym będzie miała szansę się wypowiedzieć, tak samo jak Nicole ❤️
Co do tego wpychania się, mi osobiście podoba się taka forma. Samymi petshopami byłoby mi tak dziwnie i nienaturalnie.
Pokój jest już gotowy i przydzielony Puszkowi❤️
Mnie też się podoba, że Twoje petshopy ,,pisały'' tego posta razem z Tobą <3
UsuńAle chodzi mi o to, że Ash sprawia mnie w tym poście wrażenie bardzo samolubnej i nieakceptującej, jakoby też aroganckiej... A może po prostu lubi być w centrum uwagi i zainteresowań.
Może któryś z Twoich petshopów oprowadziłby Nicole ❤️ po Petkowej Dolinie? Czy to jako forma zabawy czy jako pomysł na posta na bloga...
Pokój bardzo dobry ❤️ Potrzebuję, tak jak pisałam wcześniej, PRZEDPREMIEROWO :D
Ale... Gdzie Elusia teraz ,,pójdzie'' ,,mieszkać'' ... ?
* zastanawiająca się emotikona *
Myślę, że jej charakter jest dość trudny do opisania - jest po prostu szczera i mówi co myśli, ale mimo wszystko jest dość miła i towarzyska.
UsuńA odnośnie modeli - tutaj chciałam pokazać, jakie moje petshopy mają do nich nastawienie hah
Hmm, może Ashley ją oprowadzi? Taka wygadana xD
💓
Elizabeth w swoim okienku w organizerze ❤️
Czy tylko mnie się wydaje, że nie zatrudniłaś wszystkich swoich LPSowych wczasowiczów do tych wakacyjnych sesji zdjęciowych?
OdpowiedzUsuńPisałam o tym w poście -> "niektórych figurek nie użyłam do sesji, ale przynajmniej popatrzyły na morze i przeżyły przygodę, zamiast siedzieć w czterech ścianach"
UsuńRoczek! <3
OdpowiedzUsuń-mini creatures world
❤️
UsuńProponuję, żeby następny post to był Room Tour pokoju Puszka...
OdpowiedzUsuń